Ludmiła
... policja!
- Dzień dobry, chodź dla pana nie za dobry. Jest pan aresztowany za zabieranie rzeczy z firmy pana ojca.
- Nie możecie go zabrać! - krzyknęłam
- Kim pani jest dla tego człowieka?
- Narzeczoną.
- Wszystko powiemy pani jako pierwszej, tylko proszę o podanie numeru telefonu. - podałam numer i zaszyłam się w koncie mieszkania. Napisałam do Violki o tym zdarzeniu, a ona razem z ojcem przyjechała po 15 minutach.
- Ludmiła co się stało? - zapytali równocześnie
- Przyjechała policja, zabrali Federico. Powiedzieli, że ma stanąć przed sądem za zabieranie rzeczy z pana firmy. - powiedziałam przez łzy
- Ale jak to? - zapytał German - Na pewno z mojej firmy?
- Tato, a może go pomylili z jakimś innym Federico. - powiedziała Violetta
- To możliwe. Ludmiło powiedzieli z firmy pana ojca czy firmy pana ojca, Germana? - pytał mnie tata Fede i Violi
- Z firmy pana ojca.
- Dzwonię do prawników.
Narrator
German zadzwonił do Ramallo, a on (Ramallo) zadzwonił do prawników, których poradziła Esmeralda. Violetta i Ludmiła nie chciały by Esmeralda się denerwowała, ponieważ jest w ciąży, dlatego zabrały ją do spa. Gdy dziewczyny bawiły się w spa to German i Federico w ogóle się nie bawili. Wynajęli całą kancelarię prawniczą, w której pracowało 9 prawników. Trójka z nich była na sali, kolejna trójka szukała tego innego Federico, a ostatnie trzy osoby pojechały do firmy porozglądać się i popytać. Wszyscy czuli strach. Esmeralda po mino pobytu w spa się martwiła. Powiedziała dziewczyną, aby nie wydawały pieniędzy, bo ona i tak o tym myśli. Ludmiła była w stanie opłakanym, więc Violetta zadzwoniła po jej przyjaciółki. Niestety zjawiła się tylko Camila i ... Diego! Co on robił? Dowiedział się od Marco o wszystkim.
A dlaczego reszta przyjaciółek nie przyjechała?
Natalia odbywała kłótnię z Maxim. Poszło o to, że Maxi zapytał czy Naty z nim zamieszka, a ona się zawahała. Maxi miał gorszy dzień, więc zaczął krzyczeć, że Natalia go nie kocha. Ona krzyczała, że ona chciała pomyśleć. On, że jak się kocha to się robi wszystko dla miłości. Ona mówi, że zawsze trzeba najpierw pomyśleć, a on na to, że nie zawsze. I tak mniej więcej wyglądała ta awantura.
A co u Francescy?
Zaczęło się tak. Marco otworzył kopertę z rachunkami. Zobaczył jakie wielkie są rachunki za prąd. A kto go głównie używał? Francesca. Wkurzony chłopak poszedł do dziewczyny i krzyknął "Musisz zacząć pracować!" Ona się zdenerwowała, i od krzyknęła mu dlaczego ona i co takiego zrobiła. Odpowiedział jej, że za dużo zużywa prądu. Ona mu na to, że nie tylko ona używa prądu. Ale kto używa tych telefonów tyle, że ciągle musi je ładować, kto ciągle telewizor włącza i ogląda godzinami, krzyczał Marco. A ona krzyczała kto ciągle w mikrofalówce sobie jedzenie przygotowuje, kto ciągle mecze ogląda. Awantura była zacięta.
- Te quiero, Te quiero, Que me extranas con tus ojos - śpiewała ... Śpiewała o nim ... Myślała o tym, że ona go kocha, ale on jej nie ... Myślała też o tym, że w swoim cierpieniu chciała zniszczyć szczęście kogoś innego ...
...................................
Rozdział w miarę długi. Obiecuję, że w następnym będzie Diego i Violetta.
Mam też coś dla was. Napiszcie w komentarzu o kim jest i o kim myśli ta osoba w ostatni akapicie. Kto zgadnie dostanie kolarz :).
Ps. Róbcie z siebie obserwatorów i komentujcie.
2 komentarze = 8 rozdział
Viola Castilo
Czy to fran lub viola nw ale rozdział syper ubustwiam cie ♡
OdpowiedzUsuńSuper ;*
OdpowiedzUsuńCo do tego ostatniego akapitu, to zupełnie nie mam pojęcia :P
czekam na next ;*
Ekstra :) Zapraszam do siebie http://mlode-pokolenie-hogwartu.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń