Francesca
- Hoy contigo estoy mejor, si todo sale mal ...
- Pięknie śpiewasz i jeszcze tak cudownie grasz na gitarze. - przerwał mi mój chłopak, mój Marco.
- Nie schlebiaj mi tak, bo się zarumienię.
- W czerwony ci do twarzy.
- Marco ...
- Co Marco?
- Pstro!- podbiegłam do chłopaka, który mnie pocałował
Ludmiła
- Za równiusieńki miesiąc nasz ślub! - powiedziałam
- Masz sukienkę?
- Mam.
- Pokaż.
- Nie, bo będziemy mieć pecha!
- Wierzysz?
- Tak.
- To przestań.
Naty
Jestem na pikniku z Maxim. Już dwa lata jesteśmy razem. Ten moment od kiedy jesteśmy razem pamiętam jak dziś.
Wspomnienie
Wypadły mi książki. Po raz drugi w tym dniu. Maxi pomógł mi zbierać.
- Niezdara ze mnie.
- Wcale nie. A tak w ogóle wybrałabyś się ze mną na piknik.
- Tak bardzo chętnie.
Na pikniku
- Naty smakuje ci, sam wszystko robiłem. - nie ma to jak to jak skromność faceta, pomyślałam.
- Tak jest wspaniale.
- Chciałabyś być moją dziewczyną?
- Tak, tak Maxi.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też. - nastąpił pocałunek
Teraźniejszość
- O czym tak myślisz.- zapytał Maxi
- O tym co było dwa lata temu.
- A co było?
- Jak możesz nie pamiętać. Idę stąd.
- Naty zaczekaj, żartowałem.
- Ja też żartowałam. Dobrze cię znam!
- Jesteś wredna.
- No wiem.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też. - znowu długi pocałunek
Francesca
- Fran jesteśmy razem od roku.
- Dlatego jesteśmy na pikniku. A wiesz, że dwa lata temu powstało Naxi.
- Aha, czyli dzieli nas i ich rok.
- No tak.
- W ogóle to może przydało by się kupić wspólne mieszkanie, mamy 19 lat.
- Może.
Violetta
- Twój brat jest dziwny. - powiedział Diego
- No wiem. Nie chcę zostać wujkiem, nawet mój ojciec by tak nie powiedział.
- Malutkie masz to mieszkanie, tylko jeden pokój, łazienka i kuchnia.
- Mi to wystarczy.
- Ja lubię przestrzenie.
- Ja jestem do nich przyzwyczajona. To jest nowe wyzwanie.
- Ja mam na odwrót. Zawsze mieszkaliśmy w małych domkach lub mieszkaniach. Teraz mam swój własny piętrowy dom. Ma na dole kuchnie z jadalnią, łazienkę, salon i jedną sypialnię, a na górze trzy sypialnie, garderobę i łazienkę. Mam jeszcze duże podwórko.
- To naprawdę hektary.
- A właśnie! Mówiłaś, że za tydzień twój tata się żeni.
- Tak.
- Jestem zaproszony?
- Mam podwójne zaproszenie, bo ślub był planowany miesiąc temu i miałam iść z Leonem. A w takich okolicznościach znajdzie się dla ciebie miejsce.
- No to się ciesze.
.................................................
Jest dużo dialogów, ale możecie się dużo dowiedzieć.
1 komentarz = rozdział 3
Viola Castilo
Komentuję ja xd
OdpowiedzUsuńUuuuu.... Marcusio z Franuś zamieszka;*
Dieletta;****
Zapraszam innych do mnie, bo wiem, że ty już czytasz xd :
http://www.marcesca-stories.blogspot.com
Świetny ;*
OdpowiedzUsuńOstatnio pisałam długi kom. więc dzisiaj sobie daruje bo jestem zmęczona :P
Ale rozdział super , czekam na next <3
Dieletta4ever <33
Marcesca kocham
OdpowiedzUsuńten rozdział jest super
OdpowiedzUsuń