sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 9 Na pewno?



Violetta
- Diego idę spać.
- Ok. Ja posiedzę jeszcze trochę.
Sen
Stałam nad rzeką i nagle usłyszałam jak ktoś do mnie mówi:
- Violetto jesteś taka cudowna. Kocham cię.
- Ja też cię kocham. - odwróciłam się, ale nie widziałam twarzy tajemniczego chłopaka.
- Usiądziemy na ławce? - zapytał, a ja kiwnęłam twierdząco głową i usiedliśmy
- Kim jesteś? - zapytałam
- Spójrz mi w oczy. - spojrzałam i nasze usta zaczęły się do siebie zbliżać. Nagle ujrzałam jego twarz to był ... Leon! 
- Viola coś się stało! - usłyszałam ... Diego! Na szczęście ten sen się skończył
- Nie nic tylko miałam koszmar.
- To dobrze, że nic ci nie jest. To ja idę.
- Nie zostań! Proszę. - Diego siadł koło mnie na łóżku, a ja się do niego przytuliłam. Zastanawiałam się co znaczy ten sen. Pierwsza myśl była taka: Na pewno kocham Diego? Obawiałam się, że odpowiedź będzie przecząca ...
02.00
Camila
Nie mogę zasnąć. Myślę o ... Maxim! Chyba się w nim zakochałam! W chłopaku mojej przyjaciółki! O nie! "Kochać, a być nie kochaną" to smutne. Ja tak nie chcę. Nie mogłam zakochać się w kimś innym np. Brodueyu lub w Andresie!? Nie, w Andresie nie, ale w Brodueyu by mogła.  Niestety musiało paść na Maxiego. Teraz już wiem jak się czuł Jackob za Zmierzchu.
09.00
Francesca
Obudziłam się, ale Marco koło mnie nie leżał. Szybko wstałam, założyłam szlafrok i wyruszyłam w poszukiwanie. Pierwsze miejsce, do którego zajrzałam to była kuchnia. Na lodówce lodówce zauważyłam kartkę. Jej treść: Poszedłem do Diego. Wrócę wieczorem. Kocham cię, Marco
Jeeeeeeej! Mam cały dzień dla siebie! Zaproszę Violę, Cami, Naty i Ludmiłę! Napiszę im SMSs:
Marco poszedł do Diego, więc wpadnijcie do mnie. 
Francesca
Violetta
- Mogłeś mi chociaż powiedzieć, że Marco przychodzi! - darłam się na Diego
- Ale co ci za różnica.
- No taka, że jestem w piżamie.
- Oj tam, oj tam. - powiedział i poszedł, a ja wyjęłam telefon, bo usłyszałam dźwięk SMS'a. Od Fran. Pisze żebyśmy do niej wpadły! Lecę się ubrać i umalować, a potem do Fran.
Ludmiła
Siedziałam przygnębiona na fotelu. Bez Federico jest smutno w tym domu. Zadaję sobie to pytanie: Na pewno Federico wyjdzie z więzienia? Wszyscy mówią: Będzie dobrze lub Wszystko się ułoży. Ale ja zaczynam wątpić w to. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego do mnie SMS'a. Spojrzałam na wyświetlacz. Od Fran.
- Co ona chce. - powiedziałam sama do siebie. Otworzyłam SMS'a. Chciałam żebym do niej przyszła, bo Marco gdzieś poszedł. Odpisałam jej:
Zaraz będę. Ludmiła
Zabrałam torebkę i wyszłam.
Naty
Ten śpioch Maxi jeszcze śpi, a już 09.00. Jak można tyle spać! Ja wstałam o 07.30. I jestem już ubrana, umalowana, najedzona. Moje rozmyślenia przerwał dźwięk mojego telefonu oznaczający nową wiadomość. Szybko ją otworzyłam by nie obudzić Maxiego. Okazało się, że jest od Fran i, że ona zaprasza mnie do siebie, bo nie ma Marco. Wzięłam moją torebkę i słuchawki. Napisałam kartkę Maxiemu i wyszłam.
Camila
Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Fajnie, spałam tylko 3 godziny. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam potwora! Przypomniałam sobie o wiadomości, więc sięgnęłam po telefon. Francesca chce żeby do niej przyjść. Odpisałam, że będę za godzinę. Trzeba naprawić potwora na piękną księżniczkę.
1 godzina później
Francesca
Dziewczyny już przyszły, a więc nasze sekrety. Pierwsza zaczęła Natalia.
- Mieszkam z Maxim. - Pogadałyśmy o tym i czas na Ludmiłę.
- Straciłam wiarę, że wypuszczą Federica. - pocieszałyśmy ją i czas na mnie
- Szykuje dla Marco niespodziankę w formie nowego mieszkania. - o tym też pogadałyśmy i czas na Cami
- U mnie nic się nie dzieję.
- Widzę po oczach, że coś się dzieje. - stwierdziła Naty
- Zakochałaś się! - wykrzyknęła Ludmiła
- Nie, wcale nie.
- Kłamiesz Cami. Zdradź imię. - krzyczałam
- No Cami, Plisssssss - Wołała Viola
- Ok, ok, a więc on to ...
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Taki rozdział. Trochę go zepsułam :(
Co powie Cami dziewczynom?
2 komentarze = next rozdział
Zapraszam na http://violettawgnas.blogspot.com/
Viola Castilo





2 komentarze:

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny!
Komentujesz - Motywujesz