piątek, 18 kwietnia 2014

Rozdział 13 cz. 1

   - Jak to? - zapytała Natalia.
- Normalnie. Właśnie mi to powiedziała. - usłyszała Violettę. Rozłączyła się. Była smutna, ale nie z powodu Camili, z powodu Violetty. Znała Cami i wiedziała, że ona zakochała się w nim nie, bo chciała, tyko tak wybrało serce. Znała się na tym. Przejęła się Violettą. Coś się zaczęło w niej psuć. Diego przyszedł dzisiaj bez niej na imprezę. - to był już powód do myślenia. Wyszła z łazienki, w której się znajdowała i bez ceregieli postanowiła zapytać się Diego o co cho. Śmiało ruszyła w jego stronę. On był zajęty spławianiem jakiejś blondi.
- Ej! Diego! - krzyknęła. On odwrócił się w jej stronę i spojrzał pytającym wzrokiem - Co jest z Violettą?
- Wszystko w porządku. Jest u Esmeraldy. - odpowiedział, oczywiście kłamiąc. Dlaczego nie powiedział prawdy? Po co? Nie mając ojca nauczył się, że nie wszytko trzeba mówić. Gdybyś ty nie miał ojca też byś tak robił. O kłótni z Violettą wiedział tylko Marco. Jego najlepszy przyjaciel od pieluch.
- Nie kłam! Dzwoniła do mnie i mówiła, że jest u Cami. Co naprawdę się wydarzyło? - zapytała krótko
- No wiesz...
   Jak tak można? Pyta się jak. Spojrzała na szatynkę smutnym wzrokiem. Ze łzami w oczach pokazała niegdyś przyjaciółce drzwi. Szepnęła tylko:
- Tam są drzwi. - Castillo uniosła nos do góry i dumna wyszła. Ruda opadła na podłogę i zapłakała. Kropelki opadały z szelestem na ziemie. Przerywały tym ciszę. Ciszę, która przepełniała dom Camili. Dom, w którym zdradziła ją przyjaciółka. Zabolało...
   W odróżnieniu od innych oni bawili się świetnie. Włoszka i Meksykanin byli zadowoleni i szczęśliwi. Tańczyli, czyli robili to co kochali. Uśmiechali się do siebie i śmiali bez powodu. Dlaczego? Bo tak wygląda miłość! Miłość, związek, w którym tylko oni byli szczęśliwi. Marco spojrzał na Fran, a ona wybiegła z nim na dwór. Skąd wiedziała, że Marco chce wyjść? Rozumieli się bez słów. Ich miłość jest bezgraniczna, ale czy wieczna?
   Obrażona szatynka szła do swojego domu. Nos miała uniesiony do góry ~ Nikt mnie nie rozumie ~ myślała.  ~ Dlaczego wszyscy się mnie tak czepiają? Diego i Cami, co oni do mnie mają? Zmienili się, bo ja się nie zmieniłam! ~ Nagle na dziewczynę ktoś wpadł. Chciała na niego krzyknąć, ale zobaczyła kto to jest...
   Raper cały czas szukał Naty. Chciał jej powiedzieć o nietypowej rzeczy która go spotkała. Zauważył, że gada z Naty. Podszedł bliżej. Nie zauważyli go. Usłyszał kawałek ich rozmowy:
-... powiedziała mi, że Cami zakochała się w Maxim...- oszołomiony chciał krzyknąć w myślach
- Co! - ale krzyknął na głos...
.........................
To dopiero wprowadzenie do dalszej części.

2 komentarze:

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny!
Komentujesz - Motywujesz