niedziela, 11 maja 2014
Nabór część 2
W tej części sprawdzam wasze umiejętności pisania o uczuciach i robienia horoskopów! Oczywiście prace z Violetty.
Zadanie dla nr. 1
Zadanie dla nr. 1
- Uczucie: Smutek
- Horoskop: Kto zostanie twoim najlepszym przyjacielem
- Uczucie: Miłość
- Horoskop: Kogo poznasz
- Uczucie: Strach
- Horoskop: Kto pojawi się na twoich urodzinach
One shoty
Dodam dzisiaj dwa OS.
Ten pierwszy jest krótki i to mój pierwszy OS! Napisałam go około pół roku temu...
A ten jest w miarę nowy:
Cz. 1
Co można zrobić w takiej sytuacji: Chłopak, czy przyjaciółka. Co wybrać? Co wybrała ona? Posłuchajcie historii.
Violetta i jej najlepsza przyjaciółka, Francesca śpiewały razem w sali od muzyki. Dziewczyny były uzależnione od swojej przyjaźni. Uwielbiały śpiewać razem, tańczyć, gotować... w zasadzie to wszystko, byle by razem. Czy ich przyjaźń miał jakiś słaby punkt? Na razie nie, dopiero będzie miała. Może i szybciej niż każdy się spodziewa...
- Idę dziś z Marco na randkę!!! - pisnęła w ucho Violetcie Fran. Violetta dała na twarz sztuczny uśmiech, ale tak naprawdę cierpiała. Dlaczego? Bo zazdrościła przyjaciółce miłości. Nie chodzi o to, że była zakochana w Marco. Po prostu pragnęła miłości. Dziewczyny się przytuliły. - Pomożesz mi znaleźć odpowiednie ciuch?
- Jasne! - krzyknęła Viola i pobiegły do domu Fran. Jak postanowiły znaleźć odpowiedni ubiór? Wywalając wszystko z szafy! Po jakiś dwóch godzinach wybrały idealny strój:
Niespodziewanie do pokoju Francescy wszedł jej tata.
- Gdzie się wybierasz w takim stroju? - zapytał. Ona była rozmarzona dzisiejszą randkom. Nie słuchała kto wchodził. Nie reagowała na głosy. Słyszała tylko pytania głosem Marca.
- Na randkę z Marcuniem... - odpowiedziała słodkim głosikiem. Nie myślała jak to mówiła. Ojciec zmarszczył czoło i się zdenerwował.
- Bez przyzwoitki nigdzie nie pójdziesz! - wrzasnął ojciec. Francesca się otrząsnęła. Już chciała wrzasnąć, ale Violetta ją uprzedziła.
- Ja jestem od Fran starsza o pół roku, ale jestem bardzo odpowiedzialna. Proszę nie mi pan pozwoli iść. Obiecuję, że nic jej się nie stanie. - powiedziała szczerze patrząc w oczy panu Cauvigilia.
- No dobrze. Znam cię Violetto i wiem, że jak przyrzekasz to dotrzymujesz słowa. Możesz iść na tą randkę. - powiedział i wyszedł. Francesca przytuliła przyjaciółkę.
- Nie możesz tak iść! - krzyknęła Fran patrząc na ubranie Violetty - weź ten zestaw, bo mi obciachu narobisz. Szatynka bez kłótni poszła się przebrać w wyznaczony przez przyjaciółkę strój:
Po chwili usłyszały dzwonek do drzwi. Otworzyła je mama Fran i od razu zawołała córkę. Fran udało się wyprzedzić ojca, który już bieg, żeby przyjrzeć się Marco. Za nimi wolnym krokiem zeszła Violetta.
- Stary co tak... wow... - powiedział brat Marco, Leon który właśnie wszedł do mieszkania, żeby pośpieszyć brata. Był ich szoferem i opiekunem. Trzeba wspomnieć, że był starszy o 3 lata od brata. Zaszokowała go Violetta. Czym? Swoim oszałamiającym wyglądem. Chłopak szybko się opamiętał i uśmiechnął uwodzicielsko.
- To moja przyjaciółka, Violetta. - przedstawiła dziewczynę - Mam nadzieję, e nie obrazisz się, że będzie na naszej randce? - zwróciła się do Marco, po czym wyszli.
Ten pierwszy jest krótki i to mój pierwszy OS! Napisałam go około pół roku temu...
Diego
Siedziałem w parku i czekałem na Violettę. Zadzwoniła do mnie mama, więc odebrałem.
- Halo.
- Diego twój tata przyjedzie do ciebie.
- Co!? Dlaczego?
- Bo chcę odwiedzić syna. Pa. - No nie jak mój tata zobaczy mnie z Vilu to oszaleje. Nie podoba mu się wszystko co robię, moje dziewczyny po prostu nic. Chodzę do studia, moją dziewczyną jest Violetta, muszę powiedzieć to Violi, że on przyjeżdża.
- Cześć Diego.
- Cześć. Mój tata przyjeżdża.
- To super.
- No nie do końca. - opowiedziałem Violi wszystko
- To zaproś go do mnie. Za dwa dni Olga, Ramallo, tata i Esmeralda wyjeżdżają.
- Ok.
2 dni później
Violetta
Byłam gotowa. Ugotowałam spageti, a na deser będą lody.
- Ding Dong. - poszłam otworzyć
- Dzień dobry powiedział mi mężczyzna stojący za drzwiami
- Dzień dobry. Zapraszam. - tuż po nim wsunął się Diego - Proszę usiąść. - powiedziałam idąc do kuchni po danie - Proszę się częstować tu spageti.
- Ja dziękuje. Nie toleruje pomidorów.
- Ach.
- Wy jedzcie ja porozmawiam z ...
- Jestem Violetta.
- A ja Jan. Powiedz gdzie chodzisz do szkoły?
- Do Studia 21.
- Czym zajmuję się twój tata?
- On na razie nie pracuje. - skończyliśmy z Diego obiad, przeprosiłam i poszłam po deser - Proszę na deser są lody.
- My już pójdziemy. Możecie się pożegnać, bo Diego wraca ze mną do Hiszpanii.
- Nie tato.
- Tak.
- Pa Viola.
- Pa Diego.
2 dni później
Diego
Umówiłem się z tatą i z Violą. Z Violą 10 minut wcześniej. Chcę wziąć tatę na litość.
- Cześć Viola. - gadaliśmy, gadaliśmy, aż Violę pocałowałem. Zobaczył to mój tata
- Diego musisz tu zostać.
- Co.
- Masz tu swoje życie. Ja wracam do Madrytu.
- Pa tato.
- Żegnaj synu. - tata poszedł, a ja pocałowałem Violę
A ten jest w miarę nowy:
Cz. 1
Co można zrobić w takiej sytuacji: Chłopak, czy przyjaciółka. Co wybrać? Co wybrała ona? Posłuchajcie historii.
Violetta i jej najlepsza przyjaciółka, Francesca śpiewały razem w sali od muzyki. Dziewczyny były uzależnione od swojej przyjaźni. Uwielbiały śpiewać razem, tańczyć, gotować... w zasadzie to wszystko, byle by razem. Czy ich przyjaźń miał jakiś słaby punkt? Na razie nie, dopiero będzie miała. Może i szybciej niż każdy się spodziewa...
- Idę dziś z Marco na randkę!!! - pisnęła w ucho Violetcie Fran. Violetta dała na twarz sztuczny uśmiech, ale tak naprawdę cierpiała. Dlaczego? Bo zazdrościła przyjaciółce miłości. Nie chodzi o to, że była zakochana w Marco. Po prostu pragnęła miłości. Dziewczyny się przytuliły. - Pomożesz mi znaleźć odpowiednie ciuch?
- Jasne! - krzyknęła Viola i pobiegły do domu Fran. Jak postanowiły znaleźć odpowiedni ubiór? Wywalając wszystko z szafy! Po jakiś dwóch godzinach wybrały idealny strój:
Niespodziewanie do pokoju Francescy wszedł jej tata.
- Gdzie się wybierasz w takim stroju? - zapytał. Ona była rozmarzona dzisiejszą randkom. Nie słuchała kto wchodził. Nie reagowała na głosy. Słyszała tylko pytania głosem Marca.
- Na randkę z Marcuniem... - odpowiedziała słodkim głosikiem. Nie myślała jak to mówiła. Ojciec zmarszczył czoło i się zdenerwował.
- Bez przyzwoitki nigdzie nie pójdziesz! - wrzasnął ojciec. Francesca się otrząsnęła. Już chciała wrzasnąć, ale Violetta ją uprzedziła.
- Ja jestem od Fran starsza o pół roku, ale jestem bardzo odpowiedzialna. Proszę nie mi pan pozwoli iść. Obiecuję, że nic jej się nie stanie. - powiedziała szczerze patrząc w oczy panu Cauvigilia.
- No dobrze. Znam cię Violetto i wiem, że jak przyrzekasz to dotrzymujesz słowa. Możesz iść na tą randkę. - powiedział i wyszedł. Francesca przytuliła przyjaciółkę.
- Nie możesz tak iść! - krzyknęła Fran patrząc na ubranie Violetty - weź ten zestaw, bo mi obciachu narobisz. Szatynka bez kłótni poszła się przebrać w wyznaczony przez przyjaciółkę strój:
Po chwili usłyszały dzwonek do drzwi. Otworzyła je mama Fran i od razu zawołała córkę. Fran udało się wyprzedzić ojca, który już bieg, żeby przyjrzeć się Marco. Za nimi wolnym krokiem zeszła Violetta.
- Stary co tak... wow... - powiedział brat Marco, Leon który właśnie wszedł do mieszkania, żeby pośpieszyć brata. Był ich szoferem i opiekunem. Trzeba wspomnieć, że był starszy o 3 lata od brata. Zaszokowała go Violetta. Czym? Swoim oszałamiającym wyglądem. Chłopak szybko się opamiętał i uśmiechnął uwodzicielsko.
- To moja przyjaciółka, Violetta. - przedstawiła dziewczynę - Mam nadzieję, e nie obrazisz się, że będzie na naszej randce? - zwróciła się do Marco, po czym wyszli.
poniedziałek, 5 maja 2014
Nabór :)
Potrzebne są osoby na ten blog. Ja i Francesca i...
Żeby dostać się na bloga trzeba wybrać numerek:
1. Jeremy Gilbert
2. Wiktoria Bugno
3. Martyna Bugno
4.
5.
6.
Każdy numerek może mieć tylko jednego właściciela!!!
Alicja Nadzwyczajna - Szalona
Żeby dostać się na bloga trzeba wybrać numerek:
1. Jeremy Gilbert
2. Wiktoria Bugno
3. Martyna Bugno
4.
5.
6.
Każdy numerek może mieć tylko jednego właściciela!!!
Alicja Nadzwyczajna - Szalona
Blogi do oddania!
Moje blogi do oddania to:
Masz konto, nie masz bloga, a chciałabyś mieć? Jeśli tak to możesz przejąć jednego z tych blogów. O magii lub o violettcie.
A może masz bloga, a chcesz mieć więcej? Przejmij mojego bloga.
Nie masz konta, a chcesz pisać??? Załóż konto: tu
Klikasz:
1.Zaloguj się na inne konto
2. Dodaj konto
3. Utwórz konto
4. Uzupełniasz rubryki
6. Weryfikacja telefoniczna
7. Masz konto!
Potem wszyscy piszą próbnego OS i wysyłają go tu: vilu480@gmail.com
Blogi, na których byłam autorką:
Tu różnica jest taka, że to Rio szuka kogoś, a nie ja. Szczegóły do tego oddania tu: właśnie tu
niedziela, 4 maja 2014
Konkurs!!!
Konkursik na rozdział 14.
Nagrody niech zostaną na razie niespodzianką...
Zasady:
- przydałby się rozdział długi...
- nie uśmiercajcie postaci pierwszo planowych
- możecie dodać do opowiadania postacie
Termin do:
15 maja
Prace wysyłajcie na:
vilu480@gmail.com
Wszyscy co wysyłają niech napiszą w komentarzu "wysyłam"
Dziękuję za uwagę!!!!!!!!!
Bohaterowie pierwszo planowi to:
- Violetta
- Diego
- Ludmi
- Fede
- Fran
Nagrody niech zostaną na razie niespodzianką...
Zasady:
- przydałby się rozdział długi...
- nie uśmiercajcie postaci pierwszo planowych
- możecie dodać do opowiadania postacie
Termin do:
15 maja
Prace wysyłajcie na:
vilu480@gmail.com
Wszyscy co wysyłają niech napiszą w komentarzu "wysyłam"
Dziękuję za uwagę!!!!!!!!!
Bohaterowie pierwszo planowi to:
- Violetta
- Diego
- Ludmi
- Fede
- Fran
piątek, 18 kwietnia 2014
Rozdział 13 cz. 1
- Jak to? - zapytała Natalia.
- Normalnie. Właśnie mi to powiedziała. - usłyszała Violettę. Rozłączyła się. Była smutna, ale nie z powodu Camili, z powodu Violetty. Znała Cami i wiedziała, że ona zakochała się w nim nie, bo chciała, tyko tak wybrało serce. Znała się na tym. Przejęła się Violettą. Coś się zaczęło w niej psuć. Diego przyszedł dzisiaj bez niej na imprezę. - to był już powód do myślenia. Wyszła z łazienki, w której się znajdowała i bez ceregieli postanowiła zapytać się Diego o co cho. Śmiało ruszyła w jego stronę. On był zajęty spławianiem jakiejś blondi.
- Ej! Diego! - krzyknęła. On odwrócił się w jej stronę i spojrzał pytającym wzrokiem - Co jest z Violettą?
- Wszystko w porządku. Jest u Esmeraldy. - odpowiedział, oczywiście kłamiąc. Dlaczego nie powiedział prawdy? Po co? Nie mając ojca nauczył się, że nie wszytko trzeba mówić. Gdybyś ty nie miał ojca też byś tak robił. O kłótni z Violettą wiedział tylko Marco. Jego najlepszy przyjaciel od pieluch.
- Nie kłam! Dzwoniła do mnie i mówiła, że jest u Cami. Co naprawdę się wydarzyło? - zapytała krótko
- No wiesz...
Jak tak można? Pyta się jak. Spojrzała na szatynkę smutnym wzrokiem. Ze łzami w oczach pokazała niegdyś przyjaciółce drzwi. Szepnęła tylko:
- Tam są drzwi. - Castillo uniosła nos do góry i dumna wyszła. Ruda opadła na podłogę i zapłakała. Kropelki opadały z szelestem na ziemie. Przerywały tym ciszę. Ciszę, która przepełniała dom Camili. Dom, w którym zdradziła ją przyjaciółka. Zabolało...
W odróżnieniu od innych oni bawili się świetnie. Włoszka i Meksykanin byli zadowoleni i szczęśliwi. Tańczyli, czyli robili to co kochali. Uśmiechali się do siebie i śmiali bez powodu. Dlaczego? Bo tak wygląda miłość! Miłość, związek, w którym tylko oni byli szczęśliwi. Marco spojrzał na Fran, a ona wybiegła z nim na dwór. Skąd wiedziała, że Marco chce wyjść? Rozumieli się bez słów. Ich miłość jest bezgraniczna, ale czy wieczna?
Obrażona szatynka szła do swojego domu. Nos miała uniesiony do góry ~ Nikt mnie nie rozumie ~ myślała. ~ Dlaczego wszyscy się mnie tak czepiają? Diego i Cami, co oni do mnie mają? Zmienili się, bo ja się nie zmieniłam! ~ Nagle na dziewczynę ktoś wpadł. Chciała na niego krzyknąć, ale zobaczyła kto to jest...
Raper cały czas szukał Naty. Chciał jej powiedzieć o nietypowej rzeczy która go spotkała. Zauważył, że gada z Naty. Podszedł bliżej. Nie zauważyli go. Usłyszał kawałek ich rozmowy:
-... powiedziała mi, że Cami zakochała się w Maxim...- oszołomiony chciał krzyknąć w myślach
- Co! - ale krzyknął na głos...
.........................
To dopiero wprowadzenie do dalszej części.
- Normalnie. Właśnie mi to powiedziała. - usłyszała Violettę. Rozłączyła się. Była smutna, ale nie z powodu Camili, z powodu Violetty. Znała Cami i wiedziała, że ona zakochała się w nim nie, bo chciała, tyko tak wybrało serce. Znała się na tym. Przejęła się Violettą. Coś się zaczęło w niej psuć. Diego przyszedł dzisiaj bez niej na imprezę. - to był już powód do myślenia. Wyszła z łazienki, w której się znajdowała i bez ceregieli postanowiła zapytać się Diego o co cho. Śmiało ruszyła w jego stronę. On był zajęty spławianiem jakiejś blondi.
- Ej! Diego! - krzyknęła. On odwrócił się w jej stronę i spojrzał pytającym wzrokiem - Co jest z Violettą?
- Wszystko w porządku. Jest u Esmeraldy. - odpowiedział, oczywiście kłamiąc. Dlaczego nie powiedział prawdy? Po co? Nie mając ojca nauczył się, że nie wszytko trzeba mówić. Gdybyś ty nie miał ojca też byś tak robił. O kłótni z Violettą wiedział tylko Marco. Jego najlepszy przyjaciel od pieluch.
- Nie kłam! Dzwoniła do mnie i mówiła, że jest u Cami. Co naprawdę się wydarzyło? - zapytała krótko
- No wiesz...
Jak tak można? Pyta się jak. Spojrzała na szatynkę smutnym wzrokiem. Ze łzami w oczach pokazała niegdyś przyjaciółce drzwi. Szepnęła tylko:
- Tam są drzwi. - Castillo uniosła nos do góry i dumna wyszła. Ruda opadła na podłogę i zapłakała. Kropelki opadały z szelestem na ziemie. Przerywały tym ciszę. Ciszę, która przepełniała dom Camili. Dom, w którym zdradziła ją przyjaciółka. Zabolało...
W odróżnieniu od innych oni bawili się świetnie. Włoszka i Meksykanin byli zadowoleni i szczęśliwi. Tańczyli, czyli robili to co kochali. Uśmiechali się do siebie i śmiali bez powodu. Dlaczego? Bo tak wygląda miłość! Miłość, związek, w którym tylko oni byli szczęśliwi. Marco spojrzał na Fran, a ona wybiegła z nim na dwór. Skąd wiedziała, że Marco chce wyjść? Rozumieli się bez słów. Ich miłość jest bezgraniczna, ale czy wieczna?
Obrażona szatynka szła do swojego domu. Nos miała uniesiony do góry ~ Nikt mnie nie rozumie ~ myślała. ~ Dlaczego wszyscy się mnie tak czepiają? Diego i Cami, co oni do mnie mają? Zmienili się, bo ja się nie zmieniłam! ~ Nagle na dziewczynę ktoś wpadł. Chciała na niego krzyknąć, ale zobaczyła kto to jest...
Raper cały czas szukał Naty. Chciał jej powiedzieć o nietypowej rzeczy która go spotkała. Zauważył, że gada z Naty. Podszedł bliżej. Nie zauważyli go. Usłyszał kawałek ich rozmowy:
-... powiedziała mi, że Cami zakochała się w Maxim...- oszołomiony chciał krzyknąć w myślach
- Co! - ale krzyknął na głos...
.........................
To dopiero wprowadzenie do dalszej części.
czwartek, 17 kwietnia 2014
One Part - Konkurs - Praca
"Bo miłość to dom...
Więc po każdym związku pozostają fundamenty, burzymy tylko mury, które przecież zawsze można zacząć budować jeszcze raz..."
Czy na pewno? Nawet jeśli zakochani znów są razem, to czy czują to samo co przedtem? Czy można odbudować idealnie to co już się samemu zniszczyło wcześniej? To wie tylko ten kto to przeżył. Podobną historię przeżyła pewna dziewczyna, imieniem Francesca.
Właśnie tak miała Francesca. Po wyjeździe jej brata. On zostawił jej mieszkanie, rodzinny bar, pieniądze, ale pieniądze szczęścia nie dają. Była przepełniona pustką. Dlatego ciągle szukała miłości. Twierdziła, że pozna swoją miłość po wyglądzie. Ale czy tak naprawdę tak znalazła prawdziwą miłość? Nie. Popełniła dużo błędów. Więcej niż gdyby szukała miłości poznając ludzi, a nie kierując się pozorami.
"Bo w teatrze życia, nie ma prób, od razu przechodzimy do przedstawienia swojej roli, mimo braku scenariusza na przyszłość."
Oto jej historia:
Francesca była w czasie pracy w barze. Nagle zobaczyła nowego klienta, więc do niego podeszła.
- Czy mogę już przyjąć zamówienie? - zapytała czarnowłosego chłopaka
- Tak, poproszę koktajl z truskawek i czy umówisz się ze mną? - ona tylko na niego spojrzała pytającym wzrokiem - Jestem Tomas - Fran poczuła, że to on. Ten jedyny.
- Jestem Fran i przyjęłam twoje zamówienie. - powiedziała uśmiechając się
- To o 17, jak zamkniesz bar. Ok?
- Ok. - odpowiedziała. O ustalonej godzinie zjawił się Tomas z bukietem czerwonych róż (czerwone róże znaczy miłość). Dziewczyna przyjęła kwiaty i pocałowała Tomasa w policzek na podziękowanie. On złapał ją za rękę i poszli na spacer, zaszli do kina i na koniec na kolacje do drogiej knajpki. Gdy skończyli jeść, ona zaczęła rozmowę.
- Ty płaciłeś za wszystko to tera ja zapłacę.
- Nie, nie, nie. Ja zapraszałem, ja płacę. Tak mnie wychowano. - zrobił na Francesce nie lada wrażenie, ale ta nie ustępowała.
- Ja też muszę zapłacić, nie chcę sprawia ci problemów.
- Nie będziesz sprawiała kłopotu jak dasz mi zapłacić. - zrezygnowana Włoszka ustąpiła. Tomas zapłacił i ruszyli w stronę domu Włoszki. Było już późno, więc i ciemno.
"Pozory mylą"
- Oddawać pieniądze! - ktoś krzyknął za nimi. Odwrócili się i zobaczyli trzech kolesi w kominiarkach. Fran się nie bała. Wiedziała, że Tomi zaraz ją obroni, ale się myliła.
- Bierzcie ją ona ma więcej złota. - krzyknął chłopak i odbiegł. Główny złodziej miał już coś powiedzieć, ale nagle ktoś mnie złapał i wsadził na motor. Po chwili już jechaliśmy. Bałam się, bałam. Nagle zatrzymaliśmy się przed ... moim domem!
- Nic ci się nie stało? Jestem Marco. - zapytał Marco
- Wszystko w porządku. Dzięki tobie. Jestem Fran. - chłopak został u dziewczyny. Rozmawiali ze sobą. Zakochali się w sobie. Są ze sobą po dziś dzień. Kto wie może i są twoimi dziadkami.
Koniec
Alicja Nadzwyczajna - Szalona
Alu! Wysłałaś jako jedyna One Parta , który jest naprawdę wspaniały! Bardzo przyjemnie mi się go czytało :)
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Adresy blogów oraz kilka informacji
Tu znowu siostra użytkownika Francesca!
Ostatnio pisałam o wspaniałych statystykach bloga , a dziś mam w planach podać wam adresy do kilku naprawdę ciekawych blogów!
Macie plany na majówkę!? Ja mam! Jadę do wujka , na wieś koło Poznania! Będę się tam opiekowała kuzynką oraz zwiedzała Poznań :)
Dziś na przyrodzie miałam okropnego pecha! Pani Irena nas przesadzała , i ja siedzę z Bartkiem! Jest on strasznie denerwujący! Pani powiedziała , że MOŻE mnie przesadzi do Kuby lub Magdy.
U mnie dziś ciągle pada i pada! Ale znalazłam także nowego przyjaciele na szybie! Jest nim ślimak - nazwałam go Grzesiu. Zrobiłam mu zdjęcie :D
Pamiętajcie o konkursie na One Parta do 16 kwietnia , wysyłamy prace na e-mail tofinkowa.francesca.gmail.com
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników tego bloga!
Pa Pa! Papatki! Serwus!
Ostatnio pisałam o wspaniałych statystykach bloga , a dziś mam w planach podać wam adresy do kilku naprawdę ciekawych blogów!
- http://www.naxi-czytaj.blogspot.com/
- http://naxi-forever-opowiadania.blogspot.com/
- http://marcescastory.blogspot.com/
- http://naxiorazinni.blogspot.com/
Macie plany na majówkę!? Ja mam! Jadę do wujka , na wieś koło Poznania! Będę się tam opiekowała kuzynką oraz zwiedzała Poznań :)
Dziś na przyrodzie miałam okropnego pecha! Pani Irena nas przesadzała , i ja siedzę z Bartkiem! Jest on strasznie denerwujący! Pani powiedziała , że MOŻE mnie przesadzi do Kuby lub Magdy.
U mnie dziś ciągle pada i pada! Ale znalazłam także nowego przyjaciele na szybie! Jest nim ślimak - nazwałam go Grzesiu. Zrobiłam mu zdjęcie :D
Pamiętajcie o konkursie na One Parta do 16 kwietnia , wysyłamy prace na e-mail tofinkowa.francesca.gmail.com
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników tego bloga!
Pa Pa! Papatki! Serwus!
Poznańskie koziołki
PS. Do wspaniałych statystyk możemy dodać Maroko! Tam zostały zarejestrowane dwa wyświetlenia! O takich rzeczach będę Was powiadamiać na bieżąc
środa, 9 kwietnia 2014
Statystyki!
Hey!
Jestem młodszą siostrą użytkownika Francesca. Sprawdziłam z ciekawości statystykę i jest ona naprawdę interesująca! Tyle osób czyta tego wspaniałego bloga! Oczywiście Polska góruje , ale inne kraje także całkiem nieźle.
Jestem młodszą siostrą użytkownika Francesca. Sprawdziłam z ciekawości statystykę i jest ona naprawdę interesująca! Tyle osób czyta tego wspaniałego bloga! Oczywiście Polska góruje , ale inne kraje także całkiem nieźle.
Polska - wyświetlenia 2891
| |
---|---|
Stany Zjednoczone - wyświetlenia 212
Niemcy - wyświetlenia 109
Kenia - wyświetlenia 47
Rosja - wyświetlenia 38
Irlandia - wyświetlenia 22
Holandia - wyświetlenia 12
Wielka Brytania - wyświetlenia 9
Serbia - wyświetlenia 8
Włochy - wyświetlenia 4
Belgia - 2 Francja - 1 Chiny - 1
Podoba Wam się ta statystyka? Mnie bardzo! To fantastyczne , że nawet w Serbii czytają tego bloga!
Wpadłam tu tylko na chwilę , aby zobaczyć co tam na blogu którego współtworzy moja starsza siostra. Swojego One Parta postaram się dodać jutro lub w weekend , ponieważ muszę się uczyć do sprawdzianu z matematyki. Bardzo chcę dostać dobrą ocenę!
Jeszcze pozostało kilka minut do serialu Hotel 13 na Nickelodeon (leci on od poniedziałku do piątku o godzinie 20.15) Będę go oglądać razem z siostrą.
Zdjęcie trochę nie wyraźne , ale wpiszcie sobie w wyszukiwarce Hotel 13 i kliknijcie grafika - tam będą lepszej jakości zdjęcia.
Muszę już kończyć!
Pozdrawiam Ja oraz Francesca (Klaudia) :)
PS. Swojego imienia Wam nie zdradzę! To tajemnica! :)
Link do zapowiedzi oraz pierwszego odcinka Hotelu 13
| |
poniedziałek, 31 marca 2014
Bohaterowie
Pierwszoplanowi:
Violetta Castillo
19 lat
Para: Dieletta
Diego Dominiguez
20 lat
Para: Dieletta
Lumiła Ferro - Castillo
19 lat
Para: Fedemiła
Federico Castillo
19 lat
Para: Fedemiła
Francesca Cauviglia
20 lat
Para: Marcesca
Drugoplanowi:
Camila Torres
Marco Tavelli
Natalia Lopez
Maxi Ponte
Leon Verdas
Lara Hernandez
Trzecioplanowi
German Castillo
Esmeralda Castillo
Anigie Saramengo
Helena Lopez
Pablo Galindo
Rozdział 12
~ Narrator ~
Nie tak dawno temu i nie za siedmioma górami, czy morzami żyła sobie ... To już wiecie! Do rzeczywistości, proszę!
Lara zdenerwowana wróciła z kolejnej rozmowy o pracę. Miała już prawie 20 lat, a stałej pracy brak. Zrezygnowała z motocrossu, ponieważ był mało płatny i wystarczało jej na potrzeby takie jak ciuchy. Mieszkała z Leonem i to on opłacał wszystko. Wyszła z ganku i od razu przywitał ją Leon.
- Idziemy na imprezę. - oznajmił. Lara zrobiła wielkie oczy. Nie miała ochoty nigdzie iść po kolejnej nie udanej rozmowie o pracę. Chciała tylko położyć się na łóżku i zasnąć.
- Nie idę. Znowu nie wyszło. - powiedziała
- Przykro mi, ale na imprezę idziesz. - złapał ją w tali i zaniósł do samochodu. Ona nie miała sił protestować. Na imprezie byli również Diego, Naty, Francesca i Marco. Lara ucieszyła się, bo dawno nie widziała znajomych. Zastanowiło ją, dlaczego Diego nie przyszedł z Violettą. Ciekawość zwyciężyła.
- Dlaczego jesteś bez Violetty? - zapytała
- Poszła do Angie i Esmeralaldy. Esmeralda zaczyna 4 miesiąc ciąży. - Lara odeszła tańczyć z Leonem.
Tylko Diego wiedział jak było naprawdę pomiędzy nim, a jego ukochaną. Oszukał Larę. Wszystko było idealnie, ale dzisiejsza kłótnia była bolesna dla obojga.
''Miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka.''
Paulo Coelho
Violetta po powrocie z zakupów ujrzała nie pozmywana naczynia. Nakrzyczała za to na niego, ale nie słusznie, dlatego zaczął protestować, że to jej kolej, a jak nie ma czasu to niech mniej wychodzi z koleżankami. Violetta wyszła obrażona. Ludmiła trzymała tabletkę w ręku. Mogła ją zażyć, a problemy utopiłyby się w śnie. Była roztrzęśona. Obok stały butelki po alkoholu, wypiła to wcześniej. Łyknęła tabletkę i usnęła.
Federico został wypuszczony z więzienia. Otworzył drzwi i zobaczył coś czego się nie spodziewał. Jego Ludmiła leżała wychudzona na podłodze. Spała. Tak myślał. Po chwili zobaczył butelki po alkoholu i leki. Wziął do ręki telefon i zadzwonił po pogotowie. Bał się o nią cholernie.
Camila wykręciła numer Violetty. Chciała z nią pogadać o tej całej sytuacji. Argentynka zjawiła się po 10 minutach. Napiła się herbaty, którą zrobiła Cami.
- Muszę z tobą porozmawiać na temat tego dzisiejszego spotkania. Ja nie zakochałam się w Sebie, tylko w Maxim. - zwierzyła się. Violetta otworzyła szeroko oczy. Po czym wzięła telefon i wykręciła numer. - Do kogo dzwonisz? - znów odezwała się Cami
- Do Naty. Musi o tym wiedzieć. - Camila słysząc to zamarła. Po chwili się obudziła i chciała wyrwać swojemu nowemu wrogowi telefon. Niestety było już za późno ...
.......
Jaka będzie reakcja Naty?
Co z Dielettą?
Co będzie w następnym rozdziale?
2 komentarze = next
Kto pisze następny?
LBA 1
Zostałyśmy nominowane przez Nikitę Zzz z bloga http://fedeletta-habla-si-puedes.blogspot.com/
Bardzo dzięki :)
Nominuję 6 blog i zadam im pytania, aczkolwiek Francesca może nominować pozostałe 5 i ich o tym powiadomić. Możesz odpowiedzieć na pytania, ale innym kolorem :)
Zasady:
„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”.
Bardzo dzięki :)
Nominuję 6 blog i zadam im pytania, aczkolwiek Francesca może nominować pozostałe 5 i ich o tym powiadomić. Możesz odpowiedzieć na pytania, ale innym kolorem :)
Zasady:
„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”.
Pytania:
1. Jak masz na imię?
Alicja
Klaudia
2. Ile masz lat?
Klaudia
2. Ile masz lat?
12
14
3. Psy czy koty?
14
3. Psy czy koty?
koty
Koty oraz konie
4. Ulubiony zespół?
Koty oraz konie
4. Ulubiony zespół?
nie mam
nie mam
5. Którą porę roku kochasz?
nie mam
5. Którą porę roku kochasz?
lato :)
Jesień - jest tyle wspaniałych kolorów
6. Ulubione danie?
Jesień - jest tyle wspaniałych kolorów
6. Ulubione danie?
kurczak, spagetti, szaszłyki
Naleśniki
7. Kim chcesz być w przyszłości?
Naleśniki
7. Kim chcesz być w przyszłości?
weterynarzem
Weterynarzem lub pediatrą
8. Ukochana piosenka?
Weterynarzem lub pediatrą
8. Ukochana piosenka?
Jej ostatni rok
Trudno wybrać :D
9. Ulubiona postać z Violetty?
Trudno wybrać :D
9. Ulubiona postać z Violetty?
Ludmiła
Francesca
10. Ulubiona książka?
Francesca
10. Ulubiona książka?
Magiczne drzewo
W Pustyni i W Puszczy - Henryk Sienkiewicz
11. Ludmiła vs. Violetta.
W Pustyni i W Puszczy - Henryk Sienkiewicz
11. Ludmiła vs. Violetta.
Ludmiła
Ludmiła - Jakoś Viola mnie nie przekonuje
Ludmiła - Jakoś Viola mnie nie przekonuje
Blogi, które nominuję:
7. naxi-czytaj.blogspot.com
8.dieletta4ever.blogspot.com
9. facundoyamigos.blogspot.com
10. naxi-i.blogspot.com
11. francescamojahistoria.blogspot.com
Pytania:
1. Jak masz na imię?
2. Ile masz lat?
3. Ulubiony serial
4. Ulubione piosenki
5. Ulubiony kanał w telewizorze
6. Ulubione słodycze
7. Ulubione filmy
8. Twój blog
9. Czytasz choć jednego mojego bloga (Alicji)
10. W której jesteś klasie?
11. Ulubiona piosenkarka
niedziela, 30 marca 2014
Rozdział 11
Rozdział 11
Francesca :*
- Cześć , kochanie! - przywitał się ze mną Marco
- Cześć! Z czym zjadłbyś kanapki na śniadanie? - zapytałam
- Mogą być z sałatą , ogórkiem oraz serem - odpowiedział
Wyjęłam z lodówki masło , sałatę , ogórka oraz ser żółty i zabrałam się za przygotowanie śniadania dla Marco. Gdy skończyłam podałam mu talerz , ale po pięciu minutach cała jego zawartość zniknęła.
- Marco , ja idę do Violetty! Wrócę późno! - krzyknęłam
Wychodząc usłyszałam krótką odpowiedź "Dobrze". Zmierzałam w stronę domu Violetty , ale nagle zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam i usłyszałam głos Camili -
Camila : Cześć , Fran! Wpadniesz dziś do mnie?
Francesca : Niestety , nie mogę. Wybieram się do Violetty
Camila : To porozmawiamy innym razem! Pozdrawiam! Pa!
Francesca : Pa!
Po chwili dotarłam pod dom Violetty i Diego. Zapukałam delikatnie i otworzyła mi szczęśliwa Viola. Weszłam do środka i rozejrzałam się - zauważyłam na stole brudne talerze oraz resztki pieczonego kurczaka.
- Widzę , że wczoraj jadłaś pyszną kolację! Kto był kucharzem? - zapytałam
- Diego - odpowiedziała uśmiechnięta szatynka
- Nie wiedziałam , że Diego potrafi gotować - przyznałam
- Teraz masz dowód! Idziemy na zakupy? - zapytała
- Z Tobą? Zawsze! - odpowiedziałam
Maxi :*
Obudziłem się rano i zauważyłem koło siebie śpiącą Natalię. Wyglądała naprawdę uroczo! Wstałem po cichu i zeszedłem na dół przygotować pyszne śniadanie.
Z lodówki i kilku szafek wyjąłem potrzebne składniki i zabrałem się za robienie naleśników.
Po kilku minutach zeszła Natalia.
- To śniadanie dla mnie? - zapytała
- Oczywiście , że tak! - odpowiedziałem
Położyłem na talerz Natalii dwa naleśniki a ona zaczęła je jeść. Było widać , że smakowały jej!
Camila :*
Chciałam dziś dokończyć wczorajszą rozmowę z Francescą , ale ona miała już plany. Więc postanowiłam , że pójdę pobiegać do parku.
W parku spotkałam bardzo miłą kobietę z którą chwilę rozmawiałam - także interesowała się muzyką i grała na instrumencie!
Francesca :*
- Cześć , kochanie! - przywitał się ze mną Marco
- Cześć! Z czym zjadłbyś kanapki na śniadanie? - zapytałam
- Mogą być z sałatą , ogórkiem oraz serem - odpowiedział
Wyjęłam z lodówki masło , sałatę , ogórka oraz ser żółty i zabrałam się za przygotowanie śniadania dla Marco. Gdy skończyłam podałam mu talerz , ale po pięciu minutach cała jego zawartość zniknęła.
- Marco , ja idę do Violetty! Wrócę późno! - krzyknęłam
Wychodząc usłyszałam krótką odpowiedź "Dobrze". Zmierzałam w stronę domu Violetty , ale nagle zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam i usłyszałam głos Camili -
Camila : Cześć , Fran! Wpadniesz dziś do mnie?
Francesca : Niestety , nie mogę. Wybieram się do Violetty
Camila : To porozmawiamy innym razem! Pozdrawiam! Pa!
Francesca : Pa!
Po chwili dotarłam pod dom Violetty i Diego. Zapukałam delikatnie i otworzyła mi szczęśliwa Viola. Weszłam do środka i rozejrzałam się - zauważyłam na stole brudne talerze oraz resztki pieczonego kurczaka.
- Widzę , że wczoraj jadłaś pyszną kolację! Kto był kucharzem? - zapytałam
- Diego - odpowiedziała uśmiechnięta szatynka
- Nie wiedziałam , że Diego potrafi gotować - przyznałam
- Teraz masz dowód! Idziemy na zakupy? - zapytała
- Z Tobą? Zawsze! - odpowiedziałam
Maxi :*
Obudziłem się rano i zauważyłem koło siebie śpiącą Natalię. Wyglądała naprawdę uroczo! Wstałem po cichu i zeszedłem na dół przygotować pyszne śniadanie.
Z lodówki i kilku szafek wyjąłem potrzebne składniki i zabrałem się za robienie naleśników.
Po kilku minutach zeszła Natalia.
- To śniadanie dla mnie? - zapytała
- Oczywiście , że tak! - odpowiedziałem
Położyłem na talerz Natalii dwa naleśniki a ona zaczęła je jeść. Było widać , że smakowały jej!
Camila :*
Chciałam dziś dokończyć wczorajszą rozmowę z Francescą , ale ona miała już plany. Więc postanowiłam , że pójdę pobiegać do parku.
W parku spotkałam bardzo miłą kobietę z którą chwilę rozmawiałam - także interesowała się muzyką i grała na instrumencie!
*.*
Violu! Pewnie , że się zgadzam na Twój powrót! Będzie ciekawiej!
Rozdział troszkę nie wyszedł , ale się starałam.
Zmiana nazwy, profilu i zdjęcia
Teraz nazywam się ♥Ala♥, mam profil zamiast na google+ na bloggerze, a zdjęcie ... sami zobaczcie
Mam niespodziankę! Jeśli Francesca się zgodzi to znów wracam na bloga! Wena powraca!
Mam niespodziankę! Jeśli Francesca się zgodzi to znów wracam na bloga! Wena powraca!
sobota, 29 marca 2014
Rodział 10
Rozdział 10
Camila :*
- To Sebastian - skłamałam - Jest perkusistą Rock Bones , zresztą znacie go!
- Naprawdę?! Sebastian?! - zapytała zadowolona Francesca
- Tak , ale proszę Was nie mówcie nikomu! - poprosiłam
- Dobrze , nam możesz zaufać! - powiedziała szczęśliwa Violetta
Przez następne kilka godzin naszego spotkania rozmawiałyśmy o modzie , naszych problemach oraz miłości. Wypiłyśmy także lampkę czerwonego , wytrawnego wina które przywiozła Francesca z Włoch.
Około godziny 18.00 dziewczyny rozeszły się do domów , zostałam ja oraz Francesca. Miałam okazję porozmawiać z nią szczerze o swoich uczuciach - przecież to jej ufałam najbardziej!
- Francesca , mogę z Tobą porozmawiać? Ale tak szczerze ... - zaczęłam
- Jasne! Pewnie! Mi możesz ufać! - odpowiedziała uśmiechnięta Francesca
- Więc ... Tak naprawdę zakochałam się w Maxim! - powiedziałam jednym tchem
- Przepraszam , co?! - krzyknęła zdumiona Włoszka
- Sama nie wiem dlaczego! Myślisz , że mnie jest łatwo?! - krzyknęłam zdenerwowana
- Przepraszam Cami , ale jest to dla mnie trochę dziwne ... - odpowiedziała Fran
- Dla mnie również , stało się to tak z dnia na dzień! - powiedziałam
Violetta :*
Wracam właśnie do domu , ze spotkania z przyjaciółkami. Camila bardzo mnie zadziwiła tym , że zakochała się w Sebastianie.
Szukam właśnie kluczy od domu w swojej torebce - Jest to naprawdę trudnie , kiedy się ma tu wszystko co nie potrzebne! O! Mam! Wkładam klucze do zamka i przekręcam.
Wchodząc do domu poczułam zapach pieczonego kurczaka , pewnie to Diego coś przyrządza.
- Cześć kochanie! - przywitałam się ze swoim chłopakiem
- Cześć! Gotuję właśnie pyszną kolację dla nas - odpowiedział
- Naprawdę to wszystko dla mnie? - zapytałam rozglądając się po kuchni
- Tak , wszystko dla Ciebie - odpowiedział z dumą Diego
- Jesteś , naprawdę kochany ... - przyznałam
Po dwudziestu minutach , kurczak był gotowy , więc zasiedliśmy do stołu. To co przygotował Dieguś było naprawdę smaczne! Potem usiedliśmy wygodnie na kanapie i oglądaliśmy film akcji w telewizorze.
Camila :*
- To Sebastian - skłamałam - Jest perkusistą Rock Bones , zresztą znacie go!
- Naprawdę?! Sebastian?! - zapytała zadowolona Francesca
- Tak , ale proszę Was nie mówcie nikomu! - poprosiłam
- Dobrze , nam możesz zaufać! - powiedziała szczęśliwa Violetta
Przez następne kilka godzin naszego spotkania rozmawiałyśmy o modzie , naszych problemach oraz miłości. Wypiłyśmy także lampkę czerwonego , wytrawnego wina które przywiozła Francesca z Włoch.
Około godziny 18.00 dziewczyny rozeszły się do domów , zostałam ja oraz Francesca. Miałam okazję porozmawiać z nią szczerze o swoich uczuciach - przecież to jej ufałam najbardziej!
- Francesca , mogę z Tobą porozmawiać? Ale tak szczerze ... - zaczęłam
- Jasne! Pewnie! Mi możesz ufać! - odpowiedziała uśmiechnięta Francesca
- Więc ... Tak naprawdę zakochałam się w Maxim! - powiedziałam jednym tchem
- Przepraszam , co?! - krzyknęła zdumiona Włoszka
- Sama nie wiem dlaczego! Myślisz , że mnie jest łatwo?! - krzyknęłam zdenerwowana
- Przepraszam Cami , ale jest to dla mnie trochę dziwne ... - odpowiedziała Fran
- Dla mnie również , stało się to tak z dnia na dzień! - powiedziałam
Violetta :*
Wracam właśnie do domu , ze spotkania z przyjaciółkami. Camila bardzo mnie zadziwiła tym , że zakochała się w Sebastianie.
Szukam właśnie kluczy od domu w swojej torebce - Jest to naprawdę trudnie , kiedy się ma tu wszystko co nie potrzebne! O! Mam! Wkładam klucze do zamka i przekręcam.
Wchodząc do domu poczułam zapach pieczonego kurczaka , pewnie to Diego coś przyrządza.
- Cześć kochanie! - przywitałam się ze swoim chłopakiem
- Cześć! Gotuję właśnie pyszną kolację dla nas - odpowiedział
- Naprawdę to wszystko dla mnie? - zapytałam rozglądając się po kuchni
- Tak , wszystko dla Ciebie - odpowiedział z dumą Diego
- Jesteś , naprawdę kochany ... - przyznałam
Po dwudziestu minutach , kurczak był gotowy , więc zasiedliśmy do stołu. To co przygotował Dieguś było naprawdę smaczne! Potem usiedliśmy wygodnie na kanapie i oglądaliśmy film akcji w telewizorze.
*.*
Cześć! Jestem nową bloggerką! Mam nadzieję , że mój rozdział spodobał się Wam!
poniedziałek, 10 marca 2014
Konkurs
Konkurs odbywa się na moim blogu - http://leonettablogtiniverdas.blogspot.com/
Trzeba odnaleźć sobie post "Konkurs". Został przedłużony do 21.
Trzeba odnaleźć sobie post "Konkurs". Został przedłużony do 21.
poniedziałek, 3 marca 2014
Chce ktoś dokończyć?
Nie potrafię kontynuować tej historii. Nie umiem. Po za ty nie mam czasu. Powinnam bloga stawiać na początku, ale mam też inne. Jeśli komuś spodobało się jak piszę to może mnie znaleźć na blogach:
http://leonettablogtiniverdas.blogspot.com/
http://violettawgnas.blogspot.com/
http://leonetta-my-story.blogspot.com/
http://historia-magii-i-fantasty.blogspot.com/
Nie odejdę całkiem, ale będę wstawiać tu tylko zabawy. Nic więcej.
Jeśli jest ktoś zainteresowany niech pisze napisze pod komentarzem i poda swój adres gmail. Może być więcej osób, ale ja będę tylko osobą od zabaw i będę ogólnie pilnowała porządku. Może dokończę kiedyś tę historię. Ale na razie pa pa.
Pozdrawiam
♥Viola♥
http://leonettablogtiniverdas.blogspot.com/
http://violettawgnas.blogspot.com/
http://leonetta-my-story.blogspot.com/
http://historia-magii-i-fantasty.blogspot.com/
Nie odejdę całkiem, ale będę wstawiać tu tylko zabawy. Nic więcej.
Jeśli jest ktoś zainteresowany niech pisze napisze pod komentarzem i poda swój adres gmail. Może być więcej osób, ale ja będę tylko osobą od zabaw i będę ogólnie pilnowała porządku. Może dokończę kiedyś tę historię. Ale na razie pa pa.
Pozdrawiam
♥Viola♥
niedziela, 2 marca 2014
Konkurs
W ankiecie zagłosowały 3 osoby, że wezmą udział. Dla 3 osób nie zrobię, ale na http://leonettablogtiniverdas.blogspot.com/ taki konkurs jest. Wszystkich zainteresowanych zapraszam!
sobota, 1 marca 2014
Jedna osoba czy dwie inne?
Mam wątpliwości. Jeśli w grafikę wpiszemy "Maria Clara Alonso" wyskoczą dwie postacie. Proszę o pomoc.
niedziela, 16 lutego 2014
Nowy blog!
Tak wiem co myślicie.
"Nie ma czasu na te blogi, a zakłada nowe ..."
Ale to nie blog o Violettcie.
Jak ktoś się interesuje to niech wbija:
http://historia-magii-i-fantasty.blogspot.com/
"Nie ma czasu na te blogi, a zakłada nowe ..."
Ale to nie blog o Violettcie.
Jak ktoś się interesuje to niech wbija:
http://historia-magii-i-fantasty.blogspot.com/
sobota, 15 lutego 2014
Rozdział 9 Na pewno?
Violetta
- Diego idę spać.
- Ok. Ja posiedzę jeszcze trochę.
Sen
Stałam nad rzeką i nagle usłyszałam jak ktoś do mnie mówi:
- Violetto jesteś taka cudowna. Kocham cię.
- Ja też cię kocham. - odwróciłam się, ale nie widziałam twarzy tajemniczego chłopaka.
- Usiądziemy na ławce? - zapytał, a ja kiwnęłam twierdząco głową i usiedliśmy
- Kim jesteś? - zapytałam
- Spójrz mi w oczy. - spojrzałam i nasze usta zaczęły się do siebie zbliżać. Nagle ujrzałam jego twarz to był ... Leon!
- Viola coś się stało! - usłyszałam ... Diego! Na szczęście ten sen się skończył
- Nie nic tylko miałam koszmar.
- To dobrze, że nic ci nie jest. To ja idę.
- Nie zostań! Proszę. - Diego siadł koło mnie na łóżku, a ja się do niego przytuliłam. Zastanawiałam się co znaczy ten sen. Pierwsza myśl była taka: Na pewno kocham Diego? Obawiałam się, że odpowiedź będzie przecząca ...
02.00
Camila
Nie mogę zasnąć. Myślę o ... Maxim! Chyba się w nim zakochałam! W chłopaku mojej przyjaciółki! O nie! "Kochać, a być nie kochaną" to smutne. Ja tak nie chcę. Nie mogłam zakochać się w kimś innym np. Brodueyu lub w Andresie!? Nie, w Andresie nie, ale w Brodueyu by mogła. Niestety musiało paść na Maxiego. Teraz już wiem jak się czuł Jackob za Zmierzchu.
09.00
Francesca
Obudziłam się, ale Marco koło mnie nie leżał. Szybko wstałam, założyłam szlafrok i wyruszyłam w poszukiwanie. Pierwsze miejsce, do którego zajrzałam to była kuchnia. Na lodówce lodówce zauważyłam kartkę. Jej treść: Poszedłem do Diego. Wrócę wieczorem. Kocham cię, Marco
Jeeeeeeej! Mam cały dzień dla siebie! Zaproszę Violę, Cami, Naty i Ludmiłę! Napiszę im SMSs:
Marco poszedł do Diego, więc wpadnijcie do mnie.
Francesca
Violetta
- Mogłeś mi chociaż powiedzieć, że Marco przychodzi! - darłam się na Diego
- Ale co ci za różnica.
- No taka, że jestem w piżamie.
- Oj tam, oj tam. - powiedział i poszedł, a ja wyjęłam telefon, bo usłyszałam dźwięk SMS'a. Od Fran. Pisze żebyśmy do niej wpadły! Lecę się ubrać i umalować, a potem do Fran.
Ludmiła
Siedziałam przygnębiona na fotelu. Bez Federico jest smutno w tym domu. Zadaję sobie to pytanie: Na pewno Federico wyjdzie z więzienia? Wszyscy mówią: Będzie dobrze lub Wszystko się ułoży. Ale ja zaczynam wątpić w to. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego do mnie SMS'a. Spojrzałam na wyświetlacz. Od Fran.
- Co ona chce. - powiedziałam sama do siebie. Otworzyłam SMS'a. Chciałam żebym do niej przyszła, bo Marco gdzieś poszedł. Odpisałam jej:
Zaraz będę. Ludmiła
Zabrałam torebkę i wyszłam.
Naty
Ten śpioch Maxi jeszcze śpi, a już 09.00. Jak można tyle spać! Ja wstałam o 07.30. I jestem już ubrana, umalowana, najedzona. Moje rozmyślenia przerwał dźwięk mojego telefonu oznaczający nową wiadomość. Szybko ją otworzyłam by nie obudzić Maxiego. Okazało się, że jest od Fran i, że ona zaprasza mnie do siebie, bo nie ma Marco. Wzięłam moją torebkę i słuchawki. Napisałam kartkę Maxiemu i wyszłam.
Camila
Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Fajnie, spałam tylko 3 godziny. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam potwora! Przypomniałam sobie o wiadomości, więc sięgnęłam po telefon. Francesca chce żeby do niej przyjść. Odpisałam, że będę za godzinę. Trzeba naprawić potwora na piękną księżniczkę.
1 godzina później
Francesca
Dziewczyny już przyszły, a więc nasze sekrety. Pierwsza zaczęła Natalia.
- Mieszkam z Maxim. - Pogadałyśmy o tym i czas na Ludmiłę.
- Straciłam wiarę, że wypuszczą Federica. - pocieszałyśmy ją i czas na mnie
- Szykuje dla Marco niespodziankę w formie nowego mieszkania. - o tym też pogadałyśmy i czas na Cami
- U mnie nic się nie dzieję.
- Widzę po oczach, że coś się dzieje. - stwierdziła Naty
- Zakochałaś się! - wykrzyknęła Ludmiła
- Nie, wcale nie.
- Kłamiesz Cami. Zdradź imię. - krzyczałam
- No Cami, Plisssssss - Wołała Viola
- Ok, ok, a więc on to ...
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Taki rozdział. Trochę go zepsułam :(
Co powie Cami dziewczynom?
2 komentarze = next rozdział
Zapraszam na http://violettawgnas.blogspot.com/
Viola Castilo
Subskrybuj:
Posty (Atom)